



_edited.png)



Chris “Husky” Winchester

Aparycja
Zawód
Uczeń
Wiek
18
Pochodzenie
Kansas
Ciemnobrązowe włosy, zdawały się wpadać momentami w czerń w zależności od tego, jak w danej chwili padało światło. Zazwyczaj dość starannie uczesane, nieco bardziej wygolone z tyłu, a dłuższe z przodu. Z racji niemal codziennych ćwiczeń jego sylwetka nie sprawiała wrażenia mizernej, mięśnie zdawały się być ładnie zarysowane pod skórą o dość jasnej karnacji. W zależności od intensywności ćwiczeń i sezonu ważny od 87-95. Wystarczyło jednak jedno spojrzenie w jego oczy, a już można było określić go, jako nietypowego. Jedno o barwie ciemnej, gorzkiej czekolady, drugie jasno niebieskie z domieszką szarości przy źrenicy. Jest całkiem wysoki, mierzy 189 cm.
(Link działa tylko jeśli jesteś już na naszym serwerze i jesteś zalogowany/a w przeglądarce)
Historia
Od dziesiątego roku życia był wychowywany przez wujostwo, ponieważ rodzice zginęli w katastrofie lotniczej, z którego ocalała zaledwie piątka osób. W tym on...
Wiele osób uważało to za prawdziwy cud, inni pochylali się nad Chrisem i przelewali na niego swoje emocje, uczucia, okazując rzekomą troskę i współczucie. Mimo wszystko nie poddał się i dzięki wsparciu rodziny najlepszego przyjaciela mógł w miarę normalnie funkcjonować, chociaż wobec innych osób stał się mniej otwarty.
Nie zmienił się jednak fakt, że Chris zawsze był w centrum uwagi innych i dzięki tej charyzmie oraz wytrwałości, w wieku piętnastu lat został kapitanem drużyny bejsbolowej “Wild Cats”. Od tamtej pory był jednym z tych “Złotych Dzieciaków”, które zaczęli określać, jako przyszłość Amerykańskiego sportu.
Wciąż jednak walczył z traumą i unikał zajęć na basenie, bo woda w większych zbiornikach od razu napawała go lękiem, wręcz paraliżowała mięśnie. Jak tylko kazano mu wejść do wody odczuwał mdłości, ciemniało mu przed oczami, nie chciał jednak by ktokolwiek widział jego słabość, więc starał się z całych sił tego nie pokazywać. Potem ze stresu wymiotował w łazience, kryjąc się przed spojrzeniami swoich znajomych. Do tej pory pamiętał, jak niemal utopił się w jeziorze, gdy bawił się z Jakem blisko wody i tylko szybka reakcja przyjaciela i jego ojca uratowała go przed tragedią. To właśnie Jake powoli uczył go oswajać się ze swoim lękiem i dzięki temu nie boi się jej w takim stopniu, jak wcześniej.
Dzień, gdy wszystko poszło nie tak…
Pamiętał emocjonujące okrzyki swojej drużyny, gdy motywowali się do zwycięstwa i to zdziwienie, gdy ostatecznie musieli się zatrzymać w połowie drogi. Kilka osób przykleiło twarz do autobusu, próbując wypatrzyć powód, dla którego przerwali jazdę. Gdy zniknął trener czuł, że wydarzyło się coś dziwnego. Ten mężczyzna miał swoje priorytety, więc póki wiedział, że opłacało się trwać przy zespole to nie zostawiłby ich na pastwę losu. Byli pod jego ochroną, niezależnie od tego co robili. Nawet, gdy część zespołu dręczyła inne dzieciaki, przymykał na to oko.
Póki wygrywali, zapewniali mu sukces - wróciłby do nich. Chris nie chciał wracać, a już tym bardziej nie chciał wracać na pieszo i nie popierał decyzji swoich kolegów, żeby się rozdzielać w ten sposób. Nie zamierzał ich jednak zatrzymywać, skoro podjęli taką decyzję.
Tego samego dnia pierwszy raz kogoś zabił. Evan był jednym z drugobazowych, gdyby tylko tamtego dnia nie krzyczał… gdyby zachował spokój, jak prosił. Gdyby nie zachowywał się, jak skończony idiota, narażając ich wszystkich na niebezpieczeństwo… nie musiałby tego robić. Od tamtego czasu Chris się zmienił, stał się bardziej nieprzewidywalny, robił rzeczy, których inni bali się podjąć, choć powinni, żeby przeżyć.
.png)



.png)
Mocne Strony
Nie panikuje w trudnych sytuacjach i zawsze stara się znaleźć rozwiązanie. Przez co nie poddaje się, nawet jeśli świat waliłby mu się na głowę. Chociaż został sierotą, nie pozwoliłby ktokolwiek zobaczył, jak jest mu ciężko. Parł do przodu, bez względu na to, jak był traktowany przez swoich opiekunów.
Jeśli kogoś kocha, będzie robił wszystko, żeby ochronić tę osobę. Matka jego przyjaciela wpoiła mu, żeby nie składał też obietnic, których nie będzie w stanie dotrzymać. To dzięki niej, Jake’owi i Mike’owi był w stanie zachować część swojego dawnego “ja”.
Jak na nastolatka jest inteligentny, szybko odnajduje się w nowej sytuacji, dlatego przez lata był kapitanem drużyny.
Dzięki treningom dodatkowo poprawił swoją kondycję i siłę. Trener nie oszczędzał ich, a spóźnienia lub nieobecność karał większą ilością ćwiczeń.
Bycie kapitanem drużyny wymagało od niego również charyzmy, w końcu musiał przekonać innych, żeby słuchali tego, co mówił.
Słabe Strony
Uparty i nastawiony na cele, które stara się osiągać nie licząc się praktycznie z nikim. W związku z tym, czasami traktuje ludzi przedmiotowo (tak był traktowany przez wujostwo). Tylko nieliczne osoby potrafiły do niego dotrzeć i wobec nich jest lojalny i cierpliwy, mógłby oddać za nich życie.
Jest sarkastyczny i bezczelny. Nie boi się otwarcie wyrażać swojego zdania, nawet jeśli zraniłby tym kogoś, bo nie przebiera w słowach.
Nie rozumie emocji i uczuć innych ludzi, jedynie ma ogólne pojęcie z czego mogą wynikać. Być może to również kwestia tego, jak jego najbliższe otoczenie zachowywało się wobec niego. Wujostwo liczyło się tylko z tym, by zawsze we wszystkim był najlepszy i robił, co mu każą.


Ciekawostki
Miał agamę, którą nazwał Pan J.
Nie zawaha się zabić, jeśli od tego będzie zależało przetrwanie.
Ufa tylko jednej osobie i nie, nie jest nią on sam.
Kiedyś bał się pływać. Miał traumę po katastrofie, gdy samolot rozbił się o taflę wody.
Lubi ludzi empatycznych, bo są niejako jego łącznikiem do zrozumienia uczuć innych.
Przed kolejnym sezonem rozgrywek został wysłany do psychologa, po raz kolejny wyszło mu, że ma podwyższoną skalę osobowości psychopatycznej.
Ludzi traktował przedmiotowo.
Zombie na jego skali są niżej niż robaki, którymi karmił agamę. Jedynie Jake'owi okazuje cierpliwość i szacunek, którego empatię znosi w milczeniu, ale bez jej zrozumienia.