



_edited.png)



Feliks „Urban” Urbanowicz

Aparycja
Zawód
Ciepłownik, Spawacz, Monter
Wiek
37
Pochodzenie
Glinki, Polska
184 cm, 95 kg. Budowa ciała robotnika, solidna. Twarz cyklicznie w różnych stanach nieogolenia. Oczy szare. Brunet. Dłonie i ramiona poznaczone setkami małych blizn po oparzeniach.
Postać odgrywana przez:
kubex9791
Historia
Feliks nigdy nie był towarzyskim człowiekiem. Szkoła Średnia była końcem jego drogi przez edukację w jej klasycznym wydaniu. Okres, w którym kończył naukę w Technikum Chemicznym, zbiegł się z kryzysem ekonomicznym i jedyną rozsądną decyzją, jaką mógł podjąć, była praca w lokalnej ciepłowni. Zmienne warunki temperaturowe, wysiłek i konieczność zmagania się z postkomunistycznymi instalacjami, zasilającymi jego małą ojczyznę w ciepło, zahartowały jego ciało i umysł. Zmuszony przez okoliczności gnuśniał, opiekując się niepełnosprawną matką, poświęcając codziennie kawałek przyszłości w imię dnia dzisiejszego. W wolnych chwilach myślami uciekał w marzenia, o przeszłości i rozwiązaniach wykorzystywanych przez dawnych odkrywców i wynalazców. W innym świecie możliwe, że zostałby historykiem lub archeologiem, lecz w Polsce lat dwudziestych pozostał mu Internet i popularnonaukowe programy na Discovery. Hobbystycznie wykonywał na zamówienie dzieła z dziedzin płatnerstwa i metaloplastyki. Udało mu się nawet trochę odłożyć. Czasem odwiedzał go brat, na co dzień mieszkający w Ameryce i pomagający mu w finansowaniu leczenia matki.
Któregoś dnia po wizycie brata, do domu Feliksa włamali się lokalni złodzieje. Ich wizyta skończyła się tragicznie. Matka Feliksa zmarła na zawał spowodowany traumą a on sam trafił na dwa lata do więzienia za nieumyślne spowodowanie śmierci dwóch z trzech napastników w ramach przekroczenia obrony koniecznej. Odsiadka była pouczająca jeżeli chodzi o ludzi, wartość danego słowa i ludzkie skurwysyństwo. Tam też bardzo szybko nauczył się krzywdzić innych. Więźniowie ośrodków przetrzymujących skazanych za przestępstwa związane z przemocą, nie uprawiają sztuk walki, nie mają zasad i honoru w pojedynku. To, czego Feliks musiał się nauczyć to brudne zagrania i absolutna brutalizacja przeciwnika. W drugim roku odsiadki Feliks miał na bloku opinię człowieka nie najniebezpieczniejszego, ale takiego, którego nikomu nie opłacało się zaczepiać. Wyszedł z więzienia odmieniony.
Brat być może wiedziony poczuciem winy zaprosił Feliksa do siebie, do Stanów. Feliks zdecydował się na podróż. W kraju recydywista nie miał szans na dobrą pracę i nic go tu nie trzymało.
Nashville przywitało Feliksa upałem i zapachem spalin. W ciągu kilku miesięcy udało mu się znaleźć pracę i zacząć zarabiać przyzwoite pieniądze. Zdanie „Okazuje się, że amerykańce nie potrafią dobrze spawać. ” zdarzało mu się powtarzać zdecydowanie częściej, niż by chciał w czasie pracy, ale czerpał satysfakcję ze swoich wyższych standardów.
Feliks chłonął amerykańskość na każdym kroku. Lubił monstertrucki, burgery i amerykańską otwartość. Jedynie lokalne kobiety oceniał na „nadmiernie wyzwolone” przyzwyczajony do subtelnego powabu swoich krajanek.
Miał okazję powrócić do swojego hobby związanego z metaloplastyką. Feliks lubi eksperymenty i na zamówienie jednego z klientów zaczął budować pancerz do przedstawienia na Comicconie. Wykucie elementów płytowych do osadzenia na kolczudze do nurkowania z rekinami nie było trudne, a miało przynieść godne zyski. Największe problemy były z wykonaniem rylcem run z jakiegoś Łorkrafta czy innego Diabła. Najwięcej satysfakcji przyniosło mu jednak wykonanie kilku eksponatów dla lokalnego wydziału historii w ramach dekoracji. Niestety niedane mu było zarobić na tych zleceniach.
Pandemia zaskoczyła Feliksa samego w domu. Brat wyjechał służbowo do Denver i od kilku dni nie było z nim kontaktu. Ludzie robili się niespokojni, a nocami po okolicy rozrabiali grasanci. Gdy radiowozy przestały się pojawiać w okolicy przez kilka dni, Feliks stwierdził, że pora odnaleźć brata. Spakował graty do pickupa, napełnił kanistry paliwem i wyruszył w kierunku Kolorado.
.png)



.png)
This is the last time and yes, this is the end
I should've known one day you would betray my trust
I'll tell you now I never liked you all that much
Mocne Strony
Dobrze radzi sobie ze skrajnym ciepłem i zimnem – praca ciepłownika zahartowała go od tej strony.
Zabójca – odebrał już ludziom życie i to przepracował, nie reaguje emocjonalnie, wie, jak to zrobić (co nie oznacza, że to lubi).
MacGyver – inspirowany amerykańską postacią filmową umie stosować swoją wiedzę w praktyce sytuacjach niecodziennych.
Słabe Strony
Nie ufa amerykanom i wątpi w ich kompetencje. Trudno nawiązuje relacje.
Nie potrafi strzelać, wychowany w kraju bez broni palnej nie potrafi skutecznie jej obsługiwać.
Bywa porywczy.
Samotność – doskwiera mu zdecydowanie bardziej, niż gotów jest sam przed sobą przyznać, przez co jest podatny na działanie osób gotowych wykorzystać ją przeciwko niemu.


Ciekawostki
Feliks porozumiewa się z lokalsami angielszczyzną wyuczoną w polskich szkołach, wtrącając elementy slangu podłapane już na miejscu. Zrozumienie go nie stanowi problemu, ale mówi… dziwnie. Z tego powodu etykietka „Obcy” jest trudna do odklejenia.
Feliks nie ma dobrego zdania o amerykanach, ale krytykę na ich temat wygłasza wyłącznie po polsku, wiedząc, że go nie rozumieją.
Feliks jest zafascynowany starym kinem amerykańskim i gdzie może to wrzuca one-linery za Arnolda albo Stallone'a.
Feliks gra na gitarze.