



_edited.png)



Lucy White

Aparycja
Zawód
Myśliwy | Instruktorka w klubie łowieckim
Wiek
27
Pochodzenie
Breckenridge, Kolorado
176cm | 62kg
Szczupła sylwetka wynikająca z częstych i długich marszy. Lekki i sprężysty chód zaburzany okazjonalnym skurczem. Długie, brązowe włosy, niebieskie oczy. Znak charakterystyczny - gęste brwi.
Postać odgrywana przez:
skiratabatata
Historia
Urodzona we Francji, a wychowana od maleńkości w Breckenridge. Dlaczego? Proste - dla obywatelstwa. W domu White’ów gotówki zazwyczaj nie brakowało, a jedna wycieczka w tę, czy we w tę? Co za różnica.
Odebrała edukację domową za decyzją i w wykonaniu mamy oraz spędzała sporo czasu z ojcem w jego pracy. Wypadkowo niewiele tego czasu zostawało na rówieśników, przez co gdzieś pewnie w miasteczku była kojarzona, choć bez wielkich historii.
Nie czując się specjalnie związana z malowniczym kurortem ewoluującym z roku na rok w nudną dziurę, pchnięta zaciągniętymi od ojca ideałami i coraz częstszymi rodzinnymi sporami wyfrunęła byle dalej. Okazało się, że każdy ma inne definicje. Ojciec rwał włosy, że wyjechała poza granice stanu, a matka uspokajała, że przynajmniej nie poleciała do Europy. Ostało się na Nowym Yorku i akademii policyjnej. Wizja rozchwytywanej młodej policjantki łączącej służbę z imprezowym życiem szybko legła w szkoleniowym drylu, ale przynajmniej udało się nie wylecieć.
Tydzień przed okrągłym rokiem na służbie otrzymała parszywe wezwanie - ot, niby jakiś ćpun w patologicznej dzielnicy. Wyszła z tego jednak grubsza akcja. Po obudzeniu, w szpitalu przełożony opowiadał, że trafiła na dilera i jakiś kuchcików pracujących nad towarem. Niech im ziemia ciężką będzie. Kula trąciła kość udową. Powikłania. Rehabilitacja i odsunięcie od służby. Do tego jakiś tam na chuj kogo interesujący medal.
Po powrocie do domu dużo płakała. Bo jakoś się pogodzić z rodzicami udało. Bo nie wiadomo kto kogo ma pocieszać. Bo bała się, że już nie będzie chodzić.
W Denver znalazł się dobry fizjo. Znalazł się też shrink, który pomógł poukładać to sobie w głowie. Przejściowy okres niedoboru szczęścia to przecież nie od razu depresja, prawda? I jakoś tak kroczek po kroczku wszystko szło do przodu. Kto by pomyślał, ile może być przyjemności z krótkiego spaceru?
Wedle zaleceń miała dużo chodzić. „Dużo” jak na nią, a z czasem po prostu dużo. Na dziś dzień jest już prawie dobrze. Znaczy, zazwyczaj jest świetnie, a czasem fatalnie, kiedy jakiś zbłąkany nerw zmienia się w szpikulec. Nawet się udało załatwić operację na początek 2024. Chcąc się czymś jednak zająć, Lucy poszła w ślady ojca, widząc, ile frajdy warsztaty dają turystom, a przez to jemu samemu. Tak też od kilku dobrych lat jest dumną posiadaczką tytułu myśliwego i członkinią lokalnego klubu łowieckiego.
W ostatnim czasie była w trakcie większej wycieczki górskiej z grupą znajomych. Kiedy gówno trafiło w wentylator byli już bliżej Denver i krytycznie potrzebowali lekarza. A potem... no właśnie…
Ostatecznie trafili do obozu w Denver. Z tego co rozumiała - chcieli przenieść go gdzieś indziej, a Lucy trafiła do pierwszej grupy mającej zabezpieczyć teren pod tę operację.
.png)



.png)
… I like you 'cause you got that somethin'
That I need in my life so give it to me...
Mocne Strony
Kompetencje gliniarza - ledwie rok w służbie
Kompetencje myśliwego - większość kariery
Determinacja
Wybiórcza empatia
Słabe Strony
Stary postrzał potrafi się odezwać.
Reprezentowała niepopularną wersję moralności już przed dniem zero.
Technologicznie stary dziad - komórka jest do dzwonienia. Krótkofalówka to maksimum, na które potrafi się zdobyć. Od samochodu wolałaby konia, a po co komu internet, skoro są książki?
Wrogowie - stawia na swoim, mówi i robi to co myśli, co czasem się komuś nie spodoba. Było też kilka czarnych kart w historii, o których woli nie rozmawiać. (mogą się też pojawiać osoby z prywatnym problemem do niej nieujęte w historii postaci)


Ciekawostki
Cel postaci - Społeczność to ludzie. Stworzyć silną społeczność.
Dlaczego - Gwarant przeżycia i niezależności, jedyna opcja emerytury, moralna powinność.
Cele dodatkowe:
- Sprawdzić co z rodziną
- Dobrze byłoby jakoś pozbyć się problemu z nogą
Spaczenie - My vs Oni. Grupa jest najważniejsza, a każdy, kto jej zagraża czy to od zewnątrz, czy od wewnątrz jest problemem, a problemy się rozwiązuje.
Styl - Pragmatyczka. Autorytarna. Opiekuńcza dla swojaków.
Inne ciekawostki:
- Na warsztatach zwykle uzbrojona w pistolet NERFa. Nie uważasz? Dostajesz pianką!
- Kiedyś niechcący wprowadziła konia wierzchem w las. Koń zapłacił zwichniętą pęciną, a Lucy po upadku złamaną nogą. Felerną nogą, która lat kilka później przyciągnęła lecące sobie pół grama ołowiu.
- Gilza, bo zapomniała pozbierać łuski na pierwszym polowaniu z ojcem.