
.png)
.png)

Zawód
Kapral US Army
Wiek
35
Wizerunek
midjourney

.png)
Aparycja
Erick Sanchez to mężczyzna o dość dobrej budowie ciała. Jest wyjątkowo dobrze zbudowany, o szerokich barkach i muskularnych ramionach. Jego wzrost wynosi ok. 183 cm.
Waży ok. 90 kg, co wskazuje na solidną masę mięśniową, którą rozwijał przez lata treningu i dyscypliny wojskowej.
Erick ma krótkie, kręcone, ciemne włosy, które zazwyczaj przycina, aby utrzymać porządek i zapewnić sobie praktyczne rozwiązanie w trakcie służby wojskowej. Jego skóra ma wyraźne oznaki słońca i przemęczenia, świadczące o wielu godzinach spędzonych na słońcu podczas misji. Erick ubiera się zgodnie z wytycznymi służbowymi, zawsze nosząc mundur armii amerykańskiej.
Pochodzenie
Detroit

Opis

Gdy Erick nie był jeszcze na świecie, jego rodzina wyemigrowała z małego miasteczka w Ameryce Środkowej do Detroit. Jako małe dziecko doświadczył trudności, związanych z adaptacją do nowej kultury i języka — jednak był teraz Amerykaninem, w końcu tutaj się urodził.
Już od małego posiadał niezłomną determinację, aby odnieść sukces i wykorzystać możliwości, które czekały na niego w nowej ojczyźnie. Emigracja była dla nich szansą, a jego rodzice nigdy nie przestawali mu o tym przypominać. Rodzice od zawsze nakładali na niego dość wysokie standardy. Miał odnieść sukces, który byłby przypieczętowaniem ich ciężkiej harówki, która umożliwiła im wyjazd tutaj i podarowanie mu życia w Stanach, bez obaw o wizę czy pieniądze.
Wychowując się w wielokulturowej dzielnicy, Erick świadomie obserwował odwagę i poświęcenie żołnierzy służących w amerykańskiej armii. Tego typu dzielnice dość często były celami rekruterów, więc i on dość szybko, już jako nastolatek, wpadł w sidła Wujka Sama. Imponowało mu to wszystko. Ich bezinteresowność i oddanie w ochronie kraju głęboko rezonowało w jego młodym sercu. Marzył o podążaniu ich śladami i dokonywaniu zmiany w świecie — chciał kochać kraj, w którym się urodził i w którym przyszło mu żyć.
Zdecydowany dołączyć do wojska, gdy dorośnie, Erick nieustannie pracował nad osiągnięciem doskonałości zarówno pod względem naukowym, jak i fizycznym. Jego zaangażowanie w szkole i dyscyplina nie przeszły niezauważone i po ukończeniu szkoły średniej otrzymał stypendium do prestiżowej akademii wojskowej, West Point.
Podróż Erick w amerykańskiej armii była naznaczona głębokim poczuciem obowiązku i niezachwianym oddaniem swojej misji. Jednak w miarę upływu czasu, zaczął on doświadczać sprzecznych emocji, które zachwiały jego przekonaniami dotyczącymi wojska.
Pomimo początkowego entuzjazmu i wiary w sprawiedliwość swojej służby, Erick nie mógł zignorować dręczących go wątpliwości, które gryzły jego duszę. Nieustannie bronił swojego powołania w Internecie, wdając się w dyskusje z nieznajomymi. To samo było poza nim — ludzie, znajomi, szczególnie ci z jego otoczenia wypominali okrucieństwo, z jakim postępuje Amerykańska Armia. Bardzo niewiele informacji dociera do kraju w formie newsów, a nawet one same są dość mocno cenzurowane. Jednak Erick dopiero przekonał się o tym, gdy wyleciał na misję.
Wykonywając swoje obowiązki i mając kontakt z miejscową ludnością, nie mógł nie zauważyć druzgocących konsekwencji wojny. Cierpienie i zniszczenie, których był świadkiem, głęboko go dotknęły, budząc pytania o prawdziwą naturę i cel swojego wojskowego zaangażowania. Czy on rzeczywiście komukolwiek pomagał? Ciągłe ukrywanie różnych rzeczy i manipulacja ludźmi pod przykrywką dyscypliny oraz kultury tejże organizacji były czymś, co obserwował na porządku dziennym. Wydawało mu się, że wszyscy inni mają klapki na oczach, ignorując to wszystko.
Po co? Dla pieniędzy? Co prawda Erick dość nieźle dorobił się z wojskowej pensji — był w stanie na oszczędności kupić swojej rodzinie dom. Wierzył, że w ten sposób robi dobrze.
Jednak kolejne przecieki wypływające z US Army nie były czymś, na co był gotów. Dwa lata zbierał się do odejścia ze służby — finalnie kończąc na stanowisku kaprala. Miał odejść, miał z tym skończyć. Wtedy jednak dostał finalny rozkaz — ochrona ludności po tym, jak świat stanął na głowie przez nieznaną zarazę. Nie mógł odmówić.

.png)

Mocne strony
Uwielbia pomagać innym, jest bardzo opiekuńczy i wdzięczny — nauczył się tego od swoich rodziców.
Przeszedł szkolenie US Army, więc jest dość wysportowany.
Słabe strony
Erick nie do końca radzi sobie z powiedzeniem tego, co czuje — mało kiedy dzieli się swoimi przemyśleniami, ciężko mu się otworzyć przed ludźmi.
Przez sporą ilość wyjazdów naoglądał się sporo okrucieństwa w świecie — ma jednak miękkie serce. Nie skrzywdzi nikogo, jeśli sam nie jest zagrożony i zawsze wybierze pacyfistyczne wyjście z sytuacji.
Z tego też względu nie jest najlepszym strzelcem. Wiadomo — był szkolony, więc jest lepszy niż każdy przeciętny Joe z ulicy, jednak broń to ostatnie, po co sięga.
Łatwo go jednak wyprowadzić z równowagi, sprowokować — Erick niezbyt zna się na żartach.